Prowadzisz jednoosobową działalność gospodarczą? Czy Twoja rodzina może czuć się bezpiecznie?



W chwili obecnej jednoosobowa działalność gospodarcza jest nierozerwalnie związana z prowadzącym ją przedsiębiorcom, a co za tym idzie przestaje ona istnieć wraz z jego śmiercią. Urząd Skarbowy i CEIDG automatycznie dowiadują się o śmierci przedsiębiorcy, a co za tym idzie jest on niemal od razu wykreślany z ewidencji. Jego spadkobiercy zaś nie mogą przejąć nazwy jego firmy, ani posługiwać się należącym do niego nr NIP, nie mogą także korzystać z przysługujących mu koncesji czy zezwoleń.

Jeśli zatem firma prowadzona przez zmarłego przedsiębiorcę była w trakcie prowadzenia inwestycji to niemalże automatycznie z chwilą jego śmierci inwestycja ta zaczyna generować straty. 

Dla zobrazowania problemu posłużę się przykładem:

Pan Adam Kowalski prowadzi firmę budowlaną „WILCZEK” Adam Kowalski, zatrudniającą 10 pracowników. Firma WILCZEK Adam Kowalski realizuje inwestycję dla Dewelopera, polegającą na budowie budynku wielomieszkaniowego. Pan Adam w celu realizacji powyższej inwestycji zaciągnął na firmę kredyt inwestycyjny na kwotę 150.000 zł, na zakup odpowiednich maszyn i sprzętu. W trakcie realizacji inwestycji pan Adam zostaje potrącony przez samochód i umiera osieracając małoletnią córkę Annę i żonę Aleksandrę, nauczycielkę zarabiającą około 3.000,00 zł brutto. Pan Adam nie zostawił po sobie testamentu ani innych zobowiązań pozostawił natomiast kredyt, maszyny firmę, udział wynoszący ½ część stanowiącego odrębną nieruchomość lokalu mieszkalnego o powierzchni użytkowej 55m2, który nabył wraz z żoną do majątku objętego ich wspólnością ustawową majątkową małżeńską, w jakiej do chwili jego śmierci ze sobą pozostawali, ponadto zostawił środki finansowe w wysokości 50.000,00 zł zgromadzone na swoim rachunku bankowym i samochód Audi A4 o wartości rynkowej 50.000,00 zł.
Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że sytuacja Pana Adama w chwili śmierci była komfortowa miał dość duże oszczędności inwestycja rokowała dobrze, jeździł dobrym samochodem, a poza kredytem inwestycyjnym nie miał większych zobowiązań.

Co jednak dzieje się w praktyce?

Z chwilą śmierci Pana Adama jego firma przestaje istnieć ludzie dla niego pracujący z dnia na dzień tracą pracę. Nie ma NIPu, nie możemy wystawić faktury. Deweloper zmuszony jest rozpocząć poszukiwania nowego wykonawcy, termin realizacji inwestycji się wydłuża, a przez to pojawiają się kary umowne, które wprawdzie pokryć musi deweloper jednak z umowy z firmą WILCZEK wynika, że w przypadku zaistnienia opóźnień ma on regres do pana Adama opiewający na wysokość powstałych strat, w efekcie powstaje pierwszy dług, za który będą odpowiadać spadkobiercy. Żona pana Adama chcąc ratować sytuację przyjmuje spadek wprost w imieniu własnym oraz małoletniej córki, dziedziczą po połowie zgodnie z ustawowymi zasadami dziedziczenia. Bank, który udzielił panu Adamowi kredytu wysyła rodzinie Kowalskich list informujący o rozwiązaniu umowy kredytu na skutek śmierci kredytobiorcy i wzywający do spłaty całego zadłużenia powstałego w wyniku udzielonego kredytu. Aleksandra próbuje spłacić zadłużenie ze swoich środków niestety dług wobec banku wynosi blisko 200.000,00 zł, a jej oszczędności opiewają na kwotę 30.000,00 zł, chce skorzystać z środków zgromadzonych na rachunku bankowym męża. Niestety nie jest to możliwe bez zgody Sądu Rodzinnego, z uwagi na fakt, iż majątek męża jest też częściowo majątkiem jej małoletniej córki. Czas zwiększa dług. W końcu sąd pozwala jej wypłacić pieniądze i sprzedać auto męża. Auto sprzedawane z dnia na dzień z dodatkowym dokumentem do umowy sprzedaży jakim jest zgoda sądu opiekuńczego na sprzedaż w imieniu małoletniej, osiąga wartość znacznie niższą niż rynkowa i ostatecznie udaje się je sprzedać za 35.000,00 zł. Już na tym etapie widzimy, że rodzina Kowalskich traci wszystkie oszczędności i samochód, a samo zadłużenie względem banku oscylują wokół kwoty 90.000,00 zł. Ponadto zaczynają się odzywać pracownicy pana Adama, którzy dopominają się wypłaty zaległych wynagrodzeń, a także prawnicy dewelopera wzywający do zapłaty poniesionych wydatków związanych z nagłym przerwaniem prac. Pani Aleksandra zaczyna myśleć o sprzedaży domu i kupnie kawalerki, plany wysłania córki do prywatnej szkoły znikają bezpowrotnie…


Dla wielu prawo to język trudny niezrozumiały, zdecydowana większość przedsiębiorców traktuje prawnika jako koszt jaki ich firma ponosi, gdy dzieje się coś złego i tak naprawdę stanowi tylko dodatkowy ciężar. 

Tymczasem My (www.spolkomaniak.pl) wiemy jak takich sytuacji jak ta opisana wyżej uniknąć, a i tak nie wymieniłem tam wszystkich zdarzeń takich jak choćby to, że w praktyce często zdarza się, iż Urzędy Skarbowe przyjmują deklaracje podatkowe składane po śmierci przedsiębiorcy i inkasują wpłacane przez Spadkobierców zobowiązania podatkowe, za to jeśli w deklaracji pojawia się kwota nadpłaconego podatku VAT, to nie jest on zwracany, ponieważ Urzędy Skarbowe powołują na okoliczność śmierci uprawnionego do zwrotu podatku podatnika.

Nie odpowiem Wam tutaj jak dobrze przeprowadzić sukcesję w Waszej firmie, to zależy od wielu czynników i wymaga naszego zaangażowania i pracy, opiszę Wam natomiast jakie są możliwości zaradcze, na wypadek gdyby coś złego stało się z osobą prowadzącą działalność gospodarczą?

Po pierwsze jeśli prowadzisz jednoosobową działalność gospodarczą, a masz małoletnie dziecko to napisz testament, gdzie przekażesz poszczególne składniki majątku firmowego na rzecz osoby dorosłej. Jeśli się na to nie zdecydujesz ograniczysz możliwości dysponowania majątkiem pozostałym po firmie i niejako uzależnisz możliwość obracania tym majątkiem od woli Sądu, który będzie musiał wyrazić na to zgodę, decyzje, które powinny być podejmowane z dnia na dzień siłą rzeczy będą czekały miesiącami. Dzieci zabezpieczamy w inny sposób, o czym będzie dalej.
Po drugie jeśli prowadzona działalność jest głównym źródłem utrzymania rodziny, przekształć ją w Spółkę, np. w jednoosobową Spółkę z o.o. (patrz: http://spolkomaniak.blogspot.com/2017/04/pare-sow-o-spoce-z-ograniczona.html), albo w Spółkę osobową odpowiednio do tego przygotowaną (patrz np.: http://spolkomaniak.blogspot.com/2017/09/jak-zabezpieczyc-rodzine-prowadzac.html)
Przekształcenie jest kosztem, nie da się ukryć wymaga często zarówno nakładów finansowych jak i uzupełnienia swojej wiedzy, często wiąże się też z nawiązaniem współpracy z prawnikiem, który będzie doradcą w toku prowadzenia działalności w formie Spółki, niemniej jednak, jeśli chcesz zbudować coś przyszłościowego inwestycje są nieuniknione, a te przemyślane na ogół później procentują. Spółki dają dużo większe możliwości niż jednoosobowa działalność gospodarcza.

W chwili obecnej ponad 75% Polskich przedsiębiorców działa w formie jednoosobowych działalności gospodarczych, z czego około 35.000 prowadzi firmy zatrudniające ponad dziesięciu pracowników. Ludzie tam pracujący nie mogą tak naprawdę planować dalszej przyszłości, bo ich pracodawcy z dnia na dzień mogą zniknąć z rynku. 
Co więcej większość tych działalności nie jest w stanie przetrwać dużej niż jedno pokolenie. Tymczasem firmy rodzinne, które są w odpowiedni sposób zarządzane i korzystają z porad ekspertów są w stanie przetrwać całe stulecia, przykładem może tu być choćby  winnica w dolinie Loary w okolicy Nantes - Chateau de Goulain, której początek działalności datuje się na 997 rok n.e.

Rząd postawił sobie za cel wprowadzenie mechanizmów pozwalających na płynną kontynuację działalności firmy po śmierci właściciela, ustawa, która ma ten cel zrealizować opracowywana jest obecnie w Ministerstwie Rozwoju, jej roboczy tytuł to „ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej”, Ministerstwo deklaruje, że rozwiązania w niej przyjęte pozwolą nam zachować nr NIP i ciągłość rozliczeń podatkowych. Ustawa ma zabezpieczyć okres przejściowy pomiędzy śmiercią właściciela firmy, a sfinalizowaniem spraw spadkowych. Na pewno należy to traktować jako krok na przód, w tej chwili w tej materii nie mamy żadnej regulacji ochronnej. Bardzo niewiele firm jest w stanie przetrwać próbę pokoleniową. Większość kończy się wraz ze śmiercią założyciela.
Wracając do perspektywy nowej legislacji - diabeł jednak tkwi w szczegółach i odpowiedzmy sobie na pytanie czy chcemy być królikiem doświadczalnym dla nowej ustawy, która na tą chwilę jest w fazie projektu i nie ma do niej żadnej doktryny, ani orzecznictwa? Jeśli myślimy poważnie o przyszłości to odpowiedź brzmi nie.

Przeanalizujmy jednak najważniejsze elementy, które planuje się wprowadzić:
Po pierwsze ustawodawca powołuje nową instytucję - zarządcy sukcesyjnego, którym ma zostać osoba fizyczna posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych i spełniająca inne warunki, wskazane w treści projektu – chodzi o to, żeby zarządca nie był prawomocnie skazany za wymienione w projekcie przestępstwa jego rola sprowadzać się będzie do zarządzania przedsiębiorstwem w zakresie czynności zwykłego zarządu, do czynności przekraczających ten zarząd takich jak zbycie, czy obciążanie przedsiębiorstwa będzie potrzebować zgody spadkobierców, na których rachunek będzie działał, będzie miał zdolność sądową w sprawach dotyczących przedsiębiorstwa i będzie mógł ustanawiać pełnomocników. Zarządcę będzie można powołać albo za życia przedsiębiorcy, albo po jego śmierci.

Jeśli Zarządca zostanie powołany za życia przedsiębiorcy to zarząd sukcesyjny powstanie z mocy prawa z chwilą śmierci przedsiębiorcy. Powołanie wymagać będzie formy pisemnej pod rygorem nieważności. To budzi już mój pierwszy sprzeciw – zwykła forma pisemna to w tym wypadku pole do nadużyć, notarialne poświadczenie podpisu nie jest drogie (20,00 zł od podpisu + podatek VAT), a daje pewność, że to Spadkodawca ustanowił Zarządcę.
Jeśli Zarządca zostanie powołany po śmierci przedsiębiorcy to zarząd sukcesyjny powstanie w chwili dokonania odpowiedniego wpisu do CEIDG. Tutaj powołanie zarządcy wymaga już formy aktu notarialnego (po co aktem jak wystarczyłoby notarialne poświadczenie podpisu pod stosownym oświadczeniem), a powołać go będą mogli: małżonek Przedsiębiorcy, albo zapisobierca windykacyjny, po uzyskaniu zgody małżonka, jeden ze spadkobierców za zgodą małżonka Przedsiębiorcy i pozostałych spadkobierców. Przy czym takie powołanie musi nastąpić w terminie zawitym dwóch miesięcy, często w prawie spadkowym nie jest to okres wystarczający jeśli dziedziczą osoby z dalszej rodziny Przedsiębiorcy. Te sformułowania użyte w projekcie również budzą mój sprzeciw, a zobrazują Państwu to na przykładzie kazusów.

1.   Do notariusza zgłasza się Filip Madej, składa oświadczenie o przyjęciu spadku okazując dokument, który uznaje za testament przedsiębiorcy, jest on zatem w kręgu spadkobierców, ale dopóki nie mamy przeprowadzonej sprawy spadkowej nie wiemy, że ten testament został napisany przez Filipa Madeja parę chwil przed wejściem do Kancelarii, a nie przez Adama Kowalskiego, zmarłego przedsiębiorcę, a co za tym idzie osoby trzecie będą miały duże możliwości wpływu na masę spadkową.
2.    Adam Kowalski, sporządził testament, w którym cały majątek przeznaczył swoim synom, zmarł na skutek zawału serca, łapiąc na gorącym uczynku niewierną żonę, która będzie, w myśl ww. ustawy, decydować o jego przedsiębiorstwie.

Instytucja zarządcy ma być tylko środkiem tymczasowym, który ma za zadanie zabezpieczyć firmę przed jej przejęciem przez spadkobierców. Jednym z rozwiązań, które ma na to pozwolić jest wprowadzenie zmiany polegającej na tym, że wszelkie koncesje, zezwolenia, licencje czy pozwolenia nie wygasną z chwilą śmierci strony o ile zarządca lub sukcesor przedsiębiorcy zapewni spełnienie warunków do uzyskania tej decyzji, złoży oświadczenie o przyjęciu wszystkich warunków zawartych w treści decyzji i złoży wniosek o potwierdzenie możliwości dalszego wykonywania tej decyzji  zarządca lub w przypadku spadkobiercy o przeniesienie decyzji związanej z przedsiębiorstwem.

Zmiana ma też dotyczyć wpisu do CEIDG, nie będzie on wykreślany, a zostanie dodany do niego dopisek „w spadku”, coś jak w przypadku spółek dopiski „w organizacji”, „w likwidacji” czy „w upadłości”.

Podsumowując, jeśli chcemy zabezpieczyć naszą rodzinę i jej przyszłość nie eksperymentujmy i nie czekajmy na to co jeszcze nieznane. Dobrze przygotowana sukcesja zapewni nam na pewno dużo lepsze efekty. Plan sukcesji musi być swego rodzaju mapą, która pozwoli naszym bliskim na odnalezienie się w nowej rzeczywistości, w której nas już nie będzie. Jeśli mamy kredyt na działalności zabezpieczmy go wykupując odpowiednią polisę ubezpieczeniową. Jeśli mamy małoletnie dzieci zabezpieczmy je odpowiednimi produktami finansowymi, lub określoną sumą pieniędzy natomiast odseparujmy je od naszego biznesu, tak aby nie chcący nie okazały się przyczyną jego upadku. Jeśli prowadzimy działalność w formie jednoosobowej i osiągamy satysfakcjonujące dochody to przekształćmy ją w spółkę osobową lub kapitałową i zróbmy testament.

Jeśli chcesz porozmawiać o swojej sukcesji zaplanować przyszłość rodziny nie tylko pod kątem prawnym, ale i finansowym, zadzwoń lub napisz www.spolkomaniak.pl.


Wojciech Wilamowski
tel.: 660-364-460


Komentarze

  1. Wydaje mi się, że aby czuć się bezpiecznie kiedy prowadzi się firmę warto jest zdecydować się na współpracę z tego typu https://www.tgc.eu doświadczona kancelarią. Na pewno bedzie to miało pozytywny wpływ na wasze interesy

    OdpowiedzUsuń
  2. Prowadzenie firmy jest zawsze dużym wyzwaniem, dlatego dobrze, że istnieją różnego rodzaju oprogramowania do zarządzania biznesu. W mojej firmie niedawno wprowadziliśmy rozwiązanie od Unit4. Pozwala ono zautomatyzować wiele procesów w firmie, przez co znacznie skraca się ich czas, co daje pracownikom możliwość poświęcenia się ważniejszymi sprawami

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma to chyba jednak jak praca na etacie. Własna firma to zawsze duże wyzwanie, ciągle trzeba się rozwijać. Można tak zainteresować się firmą http://serwerpoczty.pl i ich wsparciem dla większych firm.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy jak mam Spółkę, której wspólnikiem jest cudzoziemiec to mogę swobodnie nabyć nieruchomości w Polsce czy nie do końca?

Zmiany osobowe w Spółce cywilnej, w której w majątku objętym współwłasnością łączną wspólników Spółki cywilnej znajduje się nieruchomość.

Kryptowaluty (m.in. Bitcoin) w prawie polskim.